Po calodniowej podrozy z Pakse , bezproblemowym przekroczeniu granicy , dotarlem po raz kolejny do Phnom Penh. Czuje sie tuz jak u siebie , wiem gdzie pojsc i nie musze polegac na natarczywych tuk-tukowcach. Niestety wlasciciel knajpy w ktorej mialem pracowac utknal w UK zlozony choroba i wroci dopiero na poczatku nowego roku . Pierwsze dwie noce spedzam wiec w hostelu a pozniej droga mailowa umawiam sie z Nialem ( wlascicielem ) ze wbijam sie do pokoju nad restauracja i tam przeczekam do jego powrotu aby ustalic co moglbym robic w restauracji . Nial uprzedzal ze warunki noclegowe beda very basic i rzeczywiscie takie sa .Moj pokoik miesci sie na ostatnim pietrze kamienicy w ktorej znajduje sie The Empire ( restauracja ) , aby do niego dotrzec musze przejsc przez knajpe a potem schodkami drewnianymi na sama gore . Jak pierwszy raz zobaczylem pokoj to rece mi opadly , jedna wielka smieciarnia i pajeczarnia , ale co bylo robic , zakasalem rekawy , posprzatalem pajeczyny , wyrzucilem smieci i zbedne meble , pozmywalem podloge i zrobilo sie calkiem przyzwoicie . Jedyna toaleta dostepna w kamienicy to toaleta dla klientow znajdujaca sie w restauracji , wiec jak mi sie cos zachce to musze dymac trzy pietra w dol , co do prysznica to jest tez tylko jeden i znajduje sie za kuchnia restauracyjna , wiec moge korzystac z niego rano lub po polnocy gdy restauracja jest zamknieta .Ale nie ma co narzekac , mam lokum w samym centrum Phnom Penh , 100 metrow od nadbrzeza rzeki , piekny widok na typowo khmerskie apartamenty I dachy centrum , 100 m do targu , kapac moge sie klubie gdzie laze na Kun Khmer czyli khmerski kickboxing , w polowie stycznia zaczyna sie kurs francuskiego w Institut de France , w restauracji mam znizke wiec moge jesc naprawde dobre khmerskie dania za przyzwoita cene , czyli nie jest zle . Samo PP slynie z dobrze zorganizowanego zycia kulturalnego , jest tu kilka miejsc gdzie codziennie mozna obejrzec niekomercyjne filmy , wystawy fotograficzne itp. Mam tez juz swoja ulubiona ksiegarnie gdzie moge kupic uzywane ksiazki lub nowe kopie po przyzwoitych cenach , gazetki czytam w bibliotece Institud de France , czyli powoli sie tu zadamawiam . PP powinno byc moim domem przez nastepne 2-3 m-ce i ostatnim przystankiem przed powrotem do Europy .
ps Szczesliwego Nowego Roku dla wszystkich czytajacych