Geoblog.pl    chmiel74    Podróże    Azja 2011 drogą lądową .    Angkor
Zwiń mapę
2011
07
gru

Angkor

 
Kambodża
Kambodża, Siem Reap
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 15234 km
 
Siem Reap czyli jedno z najpopularniejszych miejsc w Kambodzy , popularnosc spowodowana oczywiscie bliskoscia ruin Ankgoru . Samo centrum miasta to istny cyrk , polaczenie wszechobecnej kambodzanskiej biedy i luksusowych hoteli pelnych turystow z calego swiata ze wskazaniem na japonczykow i chinczykow ktorzy zajmuja najlepsze hotele . Wszystko ustawione pod turystow , jest nawet Ulica Pubow gdzie rozochocona europejska mlodziez oddaje sie roznym uciechom zazwyczaj bez umiaru . Kurde zaczynam narzekac jak emeryt , ale niestety tak to wyglada z mojego punktu wdzenia .

Ja instaluje sie w gesthausie Berlin Angkor prowadzonym przez osiadlego tu Niemca , lokalizacja fajna daleko od turystycznego centrum , w srodku lokalsowej dzielnicy pelnej warsztatow skuterowych , firm produkujacych lod itp. Sam gesthaus nic ciekawego , ale blisko do ruin Angkoru wiec moge dostac sie tam wypozyczonym rowerem , co czynie dnia nastepnego . Bilet jednodniowy 20 dolcow , odpuszczam poranne wstawanie (wszyscy turysci udaja sie do ruin aby zobaczyc wschod slonca ) i ruszam kolo 9 rano , postanawiam zrobic tzw duza trase ale w kierunku odwrotnym aby spotykac jak najmniej turystow . Najwieksze atrakcje czyli Angkor Wat , Bayon i Ta Phrom sa jednak pelne ludzi przez caly dzien ale pomniejsze ruiny pozwalaja na chwile spokoju . Mimo mojej awersji do tlumow musze przyznac ze jest co ogladac i grzechem byloby pominac to miejsce podczas wedrowki po Kambodzy . Na objezdzie calego kompleksu mija mi caly dzien , mysle ze osoby mocno wkrecone w ogladanie zabytkow spokojnie moglyby kupic bilet 3 dniowy za 40 dolcow aby miec wiecej czasu na zwiedzanie .

Po 3 dniach pobytu bez zalu opuszczam Siem Reap i udaje sie autobusem do Phnom Pehn , gdzie czeka na mnie host z couchsurfingu u ktorego spedze czas podczas pobytu w stolicy .

Ps .podczas zwiedzania Angkoru spotkalem Susan Sarandom z ekipa , czyzby krecili jakis film w okolicy ?

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
nati
nati - 2011-12-11 19:33
No gadasz jak emeryt, ale trudno się mówi:) musisz zwrócić uwagę na to, że Ci ludzie żyją z turystów i dlatego tak tam sie dzieje. Poza tym wszędzie znajdziesz młodzież, która bawi sie bez umiaru;) Azja chce mieć turystów to ma, a że ty szukasz spokoju to juz jakoś ich chyba nie interesuje ;) mam nadzieje, że w innym mieście znajdziesz troszke spokoju ;)
 
 
chmiel74
Krzysztof Chmielewski
zwiedził 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 97 wpisów97 263 komentarze263 899 zdjęć899 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróże
26.08.2011 - 26.03.2012
 
 
11.02.2009 - 17.04.2009