Geoblog.pl    chmiel74    Podróże    Ameryka Poludniowa - zapis wyprawy    Buenos Aires
Zwiń mapę
2009
08
mar

Buenos Aires

 
Argentyna
Argentyna, Buenos Aires
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13545 km
 
Czy Buenos jest boskie ? Na pierwszy rzut oka jest ok ale nie rzuca na kolana .
Jest jak typowe miasto europejskie - Paryz czy Rzym , pelno placy , szerokich ulic , pomnikow , kanajp , restauracji . W centrum ladnie , bezpiecznie , ale wystarczy wydostac sie poza centrum i widac ta gorsza strone - brud , smieci , zebrajace dzieci .
Co do bezpieczenstwa , ja czuje sie tu spoko , ale ze moze byc inaczej przekonal sie moj wspolmieszkaniec , Angol , z hostelu . Poznal na miescie goscia , podobno z Wenezueli , poszwedali sie razem po miescie , poszli na bro i najprawdopodobniej gdy koles byl w kibelku wenezuelczyk wrzucil mu do browara jakas tablete . Anglik pamieta tylko ze na ulicy zaczal sie dziwnie czuc i obudzil sie w parku z dziobem w trawie , oczywiscie bez portfela , zegarka , telefonu itp. Tu wszyscy pocieszamy go ze dobrze ze nie trafil na zlodzieja - geja bo mogloby byc nie za wesolo .
Najfajniejsze w Buenos sa knajpy i restauracje . Jest ich mnostwo i zazwyczaj sa pelne.
Argentynczycy uwielbiaja jadac na miescie . Kroluja steki , naprawde super , pizze , espanadas - pieroszki z roznym nadzieniem , makarony . Ceny porownywalne do polskich i zarcie przepyszne . Co do napoi wyskokowych , wino w sklepie zaczyna sie od ok 3 euro i nie jest to wino marki wino , zyc nie umierac . Zdazylem sie juz zapoznac z miejscowymi browarami oczywiscie podczas impry z Australijczykami - ich nigdy nie trzeba namawiac / jeden z nich prowadzi z dziadkami farme wielkosci wielkopolski/ .
Efekt imprezy - po 5 browarach problemy z grawitacja i poranny bol glowy .
Powiecie ze z forma u mnie cienko , dodam tylko ze browary sprzedaja tu glownie w butelkach , kazda 975 ml .
W poniedzialek wieczorem wyruszam do Mendozy , czyli witamy w Andach .
Mam nadzieje ze bedzie sie dzialo .
PS . Wczoraj bylem w kinie w Buenos , multipleks prosze Panstwa a syf niemozliwy. Tytul filmu El Luchador - stawiam browara pierwszej osobie ktora przetlumaczy na Polski .
Na specjalne zyczenie Wajzera na koniec galerii wrzucilem kilka zdjec miejscowych dziewczyn - milego ogladania .
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (19)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
Natalia
Natalia - 2009-03-08 17:46
"Wrestler"- czy jak to sie tam pisze....
 
Natalia
Natalia - 2009-03-08 17:53
czyli Zapaśnik
 
SIOSTRZYCZKA KOCHANA:)
SIOSTRZYCZKA KOCHANA:) - 2009-03-09 16:21
Wiatm Cię Braciszku kochany:) Pisałeś do mnie sms'a , a ja praktycznie codziennie odwiedzam ten Twój blog , tylko jakoś nie komentowałam. A tak wogóle to nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze:) Fajnie się tak wyrwać i odpocząć od tego wszystkiego... Widoki z tego co widze super i nawet te robaki chyba bym przeżyła...Hehe:D U mnie też jakoś leci. Przyjęli mnie do tej pracy co Ci ostatnio opowiadałam. Szkoda tylko, że na pół etatu i, że trzeba pracować po 12 godzin, ale lepsze to niż nic. Postaram się od czasu do czasu zostawiś Ci tutaj jakąś wiadomość. Buziaki:*
 
 
chmiel74
Krzysztof Chmielewski
zwiedził 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 97 wpisów97 263 komentarze263 899 zdjęć899 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróże
26.08.2011 - 26.03.2012
 
 
11.02.2009 - 17.04.2009